Tak wiec wrocilismy do Ulaanbaatar. Bylo troche mniej milo gdyz przez kolejne 2 dni pobytu chcieli nas 2 razy zrobic na kase. Ale nie dajemy sie ( przynajmniej nie do konca :P ). Jednak zeby nie bylo - bilans pozytywnych i negatywnych zdarzen musi wyjsc zawsze na rowno - inaczej sie nie da. Wiec spotkalismy grupke Polakow. W sumie to 4 grupki oraz Mongola Pudziego, ktory doskonale poslugiwal sie jezykiem polskim. Udowodnil ze Ulaanbaatar moze zalatwic wszystko (nawet wodke w weekend kiedy obowiazuje prohibicja).
Dodatkowo wczesniej dwojka motocyklistow z Zamoscia podzielila sie wrazeniami z przekraczania granic. Takze ludzie wezcie sie w garsc i zacznijcie zwiedzac swiat, bo tak naprawde podrozuje mnostwo ludzi i przyjemnie jest spotkac sie na drugim koncu swiata na piwku w jurcie ;)
Z ekipa z www.przezazje.pl wybralismy sie na market, ponoc jeden z najwiekszych w azji. Jesli ktos jeszcze w wierzy w markowe ubrania buty plecaki itp to zapraszam tutaj, marki do wyboru do koloru. Wszystko 10x tansze. Oldskulowego tetrisa 99999in1 mozna dostac nawet za zlotowke ;)
Bardzo sympatyczne (40%) pozegnanie z poznanymi ludzmi na dworcu i siedzimy teraz w Chinach...
by mintai & orzech