Geoblog.pl    Steewe    Podróże    transsib    Sukhe Batur
Zwiń mapę
2009
25
lip

Sukhe Batur

 
Mongolia
Mongolia, Sukhe Batur
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 6548 km
 
Dojechalismy do Nauszek. Niestety pociag przez granice mial byc za 24 godziny i brak informacji o ilosci miejsc w pociagu. Przekimalismy na dworcu w komnacie ktory wg pani kierownik byl obszczyjnyj (czyli najgorsze co tylko moze byc) a mial wiecej rzeczy niz moglismy sie spodziewac. Kran w lazience mial 2 funkcje : zimna wode do mycia i ciepla do parzenia herbaty. Niestety miejsc w pociagu (prowadnice nie chcialy dac sobie zarobic i nas przewiezc - przewodniki jednaka klamia) wiec ponownie pomyslelismy po uprzednim zakupienu krepkich baltik 9. Sytuacja wyklarowala sie w momencie! Za jakas godzine bylismy w innym miescie gdzie kolejne przejscie graniczne nas przywitalo kolejka i nie mozliwoscia przekroczenia granicy bedac pieszym. Zaladowalismy sie do Mongolow ktorzy jednak sami siebie nie rozumieli i skonczylo sie na tym ze mielismy isc spac w krzaki. Jednak posiedzielismy w gospodzie przy kapuscie i krepkim ryzu - a nocleg jak to w zsrr sam nas znalazl, pani zaproponowala ze nas po prostu zostawi w tym dobytku przyjemnosci. Rano wbliismy sie do tych samych Mongolow, bo Ci dalej stali w kolejce ale juz chyba zrozumieli ze chca jechac. 3/4 tirow wozi drewno, a oni sloneczniki i olej. Przez czas na miejscu - Kyachta - mozna bylo spotkac kolejnych Leninow, teraz w wersji srebrno krasnoludkowej ;) Opuszcone wielkie hale, magazyny i koscioly.

Na granicy oczywiscie nie przepuscili nas za pierwszym razem, bo spedziilismy o jeden dzien za dlugo w Ulan Ude gdzie nie mielismy registracji. Trzeba placic 2000 rubli za dzien zwloki. Jednak po wyciagnieciu tysiaca biletow swiadczacych nasze przebywanie w roznych miejscach, dal sobie kierownik na luz i wpisal ze bylismy w podrozy. Ale na przyszlosc radzil uwazac i pilnowac tego.
Kilkanascie razy sprawdzany paszport, kolejne kwitki i play wita w mongolii. Zaczyna sie zabawa, kupilismy pysia polskiego w pierwszym sklepie. Przez kilkadziesiat kilometrow niczego widac tylko jurty i kowboje na krowach.

Siedzimy teraz w SukhBaatar i jestesmy milionerami. Sytuacja niemnalze z euro-tripa. Za 17 zl 5 osob nazarlo sie jak swinie w bardzo fajnej restauracji. Mozna przejechac pol kraju za 12 zl. A zagadka jest to czego jest wiecej - Leninow w Rosjii czy Gingis Hanow w Mongolii. Wystepuje on praktycznie na kazdym nominale (oprocz najnizszych bo pewnie nie chcial) oraz na 3/4 napojow wyskokowych.

Jak nam sie znudzi zarcie to jedziemy dzis do Ulanbaataar.

by mintai i orzech
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
Steewe
Paweł Orzechowski
zwiedził 4% świata (8 państw)
Zasoby: 91 wpisów91 56 komentarzy56 587 zdjęć587 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
17.09.2013 - 21.04.2014
 
 
03.07.2009 - 31.08.2009