Kanyakumari to najbardziej wysunięta na południe część Indii. I przez symboliczny koniec kraju przylądek ten stanowi idealne miejsce do uhonorowania wielkich ludzi z tego subkontynentu. I tak znajdziemy tu mauzoleum Ghandiego, mauzoleum Vivekanandy zbudowane na skale wystającej z oceanu, oraz 40 metrowa statua poety Thriruvallauara stojąca na sąsiedniej skale. Oczywiście w mieście nie mogło zabraknąć świątyni. Zaprawdę zaskakujące są Hinduskie świątynie. Nigdy nie wiadomo czego się spodziewać. Rozdzielone przez stulecia Hinduskie plemiona wykształciły własne sposoby wyrażania wiary. Tam zakazane krótkie spodnie, tu przed wejściem trzeba zdjąć koszulkę. Tam święta woda, tu święty ogień. Przeciwne drogi dążące do jednego celu.